Text 219 of 254 from volume: miszmasz
| Author | |
| Genre | humor / grotesque |
| Form | epigram / limerick |
| Date added | 2021-10-18 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1322 |

~~
Wieczór już zapadł, gwiazdy świeciły;
a ja zalałem znów ryło ..
Byłem u jednej pani (wciąż miłej),
lecz ją lumbago pogięło.
Ja napalony, ona pogięta;
do baru więc zajść musiałem.
Setka .. dwie setki i parę piwek,
no i .. się wnetki* zalałem ..
Dzisiaj mnie męczy kacyk okrutny,
więc piszę, co z śliną spadnie.
Muszę się jednak podleczyć nieco,
więc idę. Gdzie? Niech ktoś zgadnie ..
~~






ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Pan fest napity -
Ot, Boże dzieło:
Dar okowity :(
Psy się uśpiły.
Chociaż-ś pan gapa,
To sercu miły :)
Męczą wymioty,
Ma nasz pan Jacek
Inne przymioty.