Alegorią samopożarcia jest starogrecki Uroboros - mityczny wąż, pożerający swój własny ogon. Co ciekawe, samopożarcie takiego węża ma wymiar nie tylko fizjologiczny;

ludzie SAMI SIEBIE na własne życzenie i codzienną prośbę pożerają - jak Saturn własne dzieci - przede wszystkim duchowo, często poprzez manifestowany słownie /i nogo-, rękoczynnie/ kanibalizm.

W psychiatrii nazywa się to autoagresją i/lub autodestrukcją. Jeżeli to człowiek refleksyjny, w efekcie lawiny śnieżnej prowadzi to zwykle do ponawianych prób samobójstwa

Jeżeli uważasz, że Grecy byli głupcami, już szukaj miejsca na swój pochówek

Satyra i groteska w sztuce - w tym w literaturze - istnieje od tysiącleci.

Czego ona nas uczy??

Problem z nadwagą i otyłością dotyka dzisiaj ok. 25 % dorosłych Polaków,

i krzywa tego zjawiska społecznego skokowo niepohamowanie wciąż rośnie

Pani Emilio, bardzo dziękuję. Też chyba mam nadwagę, ale nie czynię z tego powodu atrybutu do prostackiego atakowania innych, bardziej szczupłych.