Go to commentsna trzeźwo
Text 120 of 164 from volume: Powierszam tobie
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2021-12-01
Linguistic correctness
Text quality
Views701

pieprzyć poezję


gdy brakuje pikanterii

wystarczy gorycz przesolonej zupy

jej nikt nie kocha peanu nie pisze

tłuszcz rybim okiem udaje pożądliwość


wietrzę bukiety


nie pomaga negliż rozebranej cebuli

i smukłość szparagowej

ostro uwodzi papryka

kolorami miłości


pieprzę więc tę poezję drażniącą nozdrza

otworzę okno przewietrzę duszne klimaty




`...przy fontannie zmoczę łeb...`*





* Cyt. E. Stachura

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Rozbiegły się wszystkie tropy,
Z wierszy uchodzi życie.
Ludzie! Kochani złoci!
Czemu wy tak pieprzycie?

Przekornie i z jajami apel, by "pieprzyć poezję", w tekście, gdzie mowa o

- zupie;
- o /kuchennych/ bukietach;
- roznegliżowanej cebuli;
- smukłych szparagach;
- ostrym uwodzeniu papryki;

- gdzie /w domyśle/ tyle dzisiaj /oryginalnych egzotycznych/ przypraw: szafran, pieprz i wanilia -

niesie przesłanie:

poezja nie może być nijaka, bez wyrazu i bez smaku!

Pieprzyć i dosalać,
Wiersze i piosenki!
Pieprzyć i dosmaczać,
Żeby szły od ręki.
avatar
Ale, chociaż apel szczytnym apelem, dwutorowo biegnie też myśl trzecia:

Trzeba koniecznie pieprzyć poezję drażniącą nozdrza, mówiąc kolokwialnie, "pieprzyć czyjeś bździny" i co i rusz wietrzyć tę duchotę-ciasnotę, kiedy od natłoku nijakości i bezsmaku w s z y s t k i m nam robi się słabo

(patrz finalne - i na trzeźwo! - frazy)
© 2010-2016 by Creative Media