Go to commentskołysanka
Text 72 of 65 from volume: Ten świat
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2022-03-10
Linguistic correctness
Text quality
Views519

zza szyby krzyczą dziecięce oczy

choć twarde ręce noszą karabin

drżą i szarzeją twarze po nocy

spędzonej niemo pod ostrzałami


ściśnięte gardło łzami zdławione

parzy niewolą myśl o przyszłych dniach

czy kiedyś wrócą czasy minione

tak dziś odległe jakby inny świat


słów nie potrzeba cisza jest mocą

krążące szumy wycisza mur

tylko wytrzymać gdy zagrzmi nocą

wybuch pocisków lecących z chmur


kijowskie niebo jest już dziurawe

bo go nie chroni anioł ani bóg

znów matka dziecko przy sercu kładzie

i cicho śpiewa śpij synku mój


  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
A bezsens śmierci,
A bezsens krwi -
Mali czy wielcy -
Wali do drzwi!

Do drzwi nam wali,
W okna łomoce
Już wieki całe
Przez dni i noce!

Czołgi się tłoczą,
Toczą i toczą...
Świat na to patrzy,
Nie wierząc oczom!
avatar
Dziękuję za taki piękny poetycki komentarz.
avatar
Umówiłam się z Bratem, że kiedy fala uciekinierów dotrze do nas

/mieszkamy w różnych miejscowościach w różnych częściach Polski/

oboje przygarniemy jakąś rodzinę. Tylko tyle jako stare dziadki możemy zrobić
© 2010-2016 by Creative Media