Go to commentsCafe UFO 70
Text 171 of 255 from volume: Arcydzieło
Author
Genrefantasy / SF
Formprose
Date added2022-04-08
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views505

- Chodź pan, bo zaraz gruchnie, że skarpety zlecą - Osobnik uwierzył w siebie i wstał.

Poszliśmy, właściwie to ja szedłem, a on lazł, to znaczy on lazł przede mną. I schowaliśmy się na klatce schodowej. Tynk poobdzierany, jak kowboj ze starego westernu, popisane, pobyzgrolone.

- Oni, ci ze Zgorzela nie potrafią zachować umiaru. Wyciągnał flachę z dziury w ścianie i zaczęliśmy pić.

Nie było to dobre dla apetytu. Kolor miało niebanalny. Oryginalna nalepka z trupią czachą też nie zachęcała do degustacji. Ale napiłem się.

Koleś puszczał bańki z nosa. Siedział na schodach, a ponieważ nie było kredensu, flaszkę oparł o ścianę.

- Coś by jeszcze trrzeba wypić - Zamruczał.

Zzuł obuwie i prawdę mówiąc, nie wiedziałem czy kłądzie się do snu, czy tylko dał odpocząć stopom.

Zzzzzz, Zzzzzz, Zzzzzzz - Otrzymałem odpowiedź.

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media