Text 7 of 40 from volume: blues nocą
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2022-06-21 |
| Linguistic correctness | - no ratings - |
| Text quality | - no ratings - |
| Views | 1014 |

po ulicy płynie życie
idę do przodu
mijam szczęśliwych ludzi
tłum w nim jestem sam
z uśmiechem witam szefa
mimo że on niemiły częstuje gniewem
choć nie powinien
szczęście nie wymaga pielęgnowania
przychodzi czasem
bywa w snach
we łzach po bólu
w przejściach na plaży w domach
rozpacz nie liczy się trosk nie zliczę
skąd wziąć sił by żyć bez zamartwiania
gdy życie zabija z każdym kolejnym dniem
starzeje się świat
człowiek nie mądrzeje
odpływam w dal niezmierzony bezkres myśli
czas wspomnień cofa niepotrzebnie wstecz
wszystko co ziemskie nasze
oni każą nam zapłacić
nierówność podły sposób rozumienia
nie znam sposobu by odszukać prawdę





