Go to commentsPoniedziałek, czyli powrót do rzeczywistości
Text 8 of 8 from volume: Psychiatryk
Author
Genrebiography & memoirs
Formprose
Date added2022-09-19
Linguistic correctness
Text quality
Views474

Co wyniosłam z psychiatryka? Po pierwsze świadomość, że nie nad wszystkim mogę zapanować. Bo nerwica rządzi się swoimi prawami. Można ją trochę ułaskawić, ale wyleczyć się nie da. Po drugie mam konkretne narzędzia, które pomogą mi ją złagodzić. Treningi autogenne, muzykoterapia, ćwiczenia. Zwolnienie biegu, zatrzymanie się, spacery, wnikanie w to, co mówi ciało. No i otaczanie się ludźmi, którzy przynoszą dobrą energię! Po trzecie myśli. Powinny być nienatarczywe, tylko płynąć sobie spokojnie. Nie wolno tworzyć scenariuszy, w których zło zatruwa mojej ciało. Na niewiele spraw mam wpływ i czas poddać się biegowi zdarzeń. Po czwarte dość brzęczącej muchy, która powtarza od lat pytanie: co ludzie powiedzą? Po piąte nie mam już czasu na słuchanie głosu krytyka w mojej głowie, który mówi, że nie dam rady. „Łże skurwysyn” (przeczytane w książce pt. „Jak uciszyć wewnętrznego krytyka i uwierzyć w siebie?”). Po szóste wyrywać jak chwasty wszystkie przekonania, które wyniosłam z dzieciństwa i młodości.  O moim wyglądzie i cechach osobowych, o moich uczuciach.

Co zrobię? Będę pisać, czy mi się to podoba, czy nie! Bo to co ja napiszę, nie napisze nikt inny. Chcę też zacząć doceniać rzeczy małe i przytulać się do ludzi tu i teraz. A poza tym słuchać, patrzeć, dotykać, wąchać, badać i marzyć, bo świat ciagle ma dla mnie plan. Muszę go tylko odkryć i zrealizować.


Na koniec podziękowania. Sobie samej, że się zdecydowałam na ten pobyt. To wymagało odwagi… Przyjaciołom nerwicowcom, których będę nosić w sercu już zawsze. W szczególności Renacie Mentorce i Joli vel. Marii Seniorce, którym zadedykowałam nie całkiem normalny wierszyk pt. „Na trzy gracje”.


Trzy gracje zawsze miały aspiracje.

Ta pierwsza mentorką psychologii zwana

Doradzała ludziom z wieczora i z rana.

Ta druga seniorka w słuchaniu przebiegła

Przytakując ludziom, tajemnic ich strzegła.

Ta trzecia lektorka w czytaniu wytrwała

O ludziach pisała, co tylko wiedziała.


Trzy gracje przeżyły frustracje.

Mentorkę dopadły lęki,

Seniorka czuła udręki,

Lektorka cierpiała męki.


Trzy gracje wpadły w wariacje.

W psychiatryku wylądowały,

W jednym pokoju zamieszkały.

I szybko się okazało,

Że nic im nie brakowało.


Trzy gracje przeszły kuracje.

Po trzykroć Mentorka,

Dwa razy Seniorka,

Raz tylko Lektorka.


Trzy gracje dostały gratulacje.

Mentorka od Seniorki,

Seniorka od Lektorki

Lektorka od Mentorki.


Trzy gracje z Moszny z dumy urosły.

Mentorka doradza za free,

Seniorka wypala za trzy,

Lektorka pisze, czyta, śpi.


Tak w CTN było i się skończyło.


Teraz trzy gracje wiodą osobne fiksacje...


  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bardzo dobrze że pokazuje Pani swoją drogę, życie jest ciężkie, lecz nie warto się poddawać. Ważne by wiedzieć na co mamy wpływ a na co nie mamy i żeby mądrze to rozpoznać.
avatar
Ja też podziwiam odważną decyzję. Wydaje mi się, że w tym wyliczaniu po każdym liczebniku (po pierwsze, po drugie itd) powinny być przecinki.
avatar
Istotą naszych ludzkich zachowań jest ludzka solidarność. We wszystkich społecznościach świata od niepamiętnych czasów wspieramy słabszych: starców, dzieci, niepełnosprawnych i chorych.

Jeżeli nie ma solidarności, wspólnota się rozpada
© 2010-2016 by Creative Media