Go to commentsWyrojenie
Text 255 of 255 from volume: Mioklonie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2023-08-30
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views148

porusza się wolno, dźwigając ciężar początkowych faz. 

nie ma lekko, ale rozkręca się. najpierw jest lepkość, 

że aż wstyd mówić, potem – pękająca skorupka. 


– i radź se sam! – otoczenie zdaje się krzyczeć. 

przesadna szorstkość. odgryzanie od mleka: 

jesteś dojrzały, wzbijaj się do lotu, 

śmieć na własny rachunek. 


a on – przyjmuje pozycję horyzontalną. 

rozpościera się na wznak. nie pójdzie  ani centymetra 

dalej! choć smagają, kopią w dyndające fałdziska 

(tyje w oczach, zwyczajnie przejadł się powietrzem) 

– nie daje się sprowokować. zmobilizować. 


ciągle tak leży, prosto w przyszłość! ponaddostrzegalne 

przeskoki etapów: młodnieje, to znowu – siwizna 

zakrywająca zmarszczki. wybiegają z niego dzieci, 

całe stadła otherkinów, fałszywe pokolenia. 


oraz więcej ich! toczą się karoce wypełnione trumnami, 

bryczki pełne klamotów. podrzutki próbują 

uciekać przed pożogą. niewielu się udaje, 

ledwie zostaje ogłoszone chwilowe zawieszenie broni 

– na tym samym terenie wybucha pięć 

kolejnych konfliktów (wyjątkowo krótkie antrakty, 

w teatrze działań wojennych od nowa gra się 

dobrze znaną sztukę.). 


cisza, statyczność, poniechanie 

– triada magicznych słów napędzających 

karuzelę stworzenia. on postanowił się wycofać, 

zmienić w biernego obserwatora Kreacji. 


przestrzeń się powiększa, świat jest nakładany 

na poprzednią, niemodną, zdezaktualizowaną wersję. 


bomby suną przez niebo, rozpękają się kamienice, 

cysterny chrzczonego paliwa, meblowozy. 

całe rodziny wraz z dobytkiem przeprowadzają się 

w ogień. przytulanki, piórniki, szpargalęta, inne 

bambetle fruną w niwecz. 


on milczy. krainy, nacje, planety, których nie stworzył, 

miliony rozmaitych działań, jakich nie chciało mu 

się podjąć, niewykonane plany, statyczne podróże, 

śluby, oświadczyny, chwile spędzone w aresztach, 

kłótnie, całe hektary aktywności, jakie nie były 

jego udziałem – zyskują własne życie. 

zaczynają przeważać. 


aż następuje ostateczne zaciemnienie 

(patrz: tego pana stoczył bezruch, fałszywe 

wspomnienia rozgniotły go na miazgę 

– zabawne, co nie? jakby zawaliła się na człowieka 

hałda kaset VHS, zadusiły filmy z urodzin 

i wesel osób, które nigdy nie istniały!).

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media