Go to commentsNieistniejący
Text 7 of 21 from volume: brutalna biblioteka
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2023-09-20
Linguistic correctness
Text quality
Views189

NIEISTNIEJĄCY

Jak się czujesz, gdy ktoś ci mówi: nie istniejesz? Albo bardziej dyplomatycznie: jesteś w grupie poniżej błędu statystycznego… To nie jest miłe, ale mnie wydaje się, że już to przepracowałem, nauczyłem się z tym żyć. Co więcej, wykształciłem w sobie dumę z bycia kimś niepoliczalnym, trudnym do zakwalifikowania.

Jednak czytając sondaże przedwyborcze odkryłem, że takich jak ja jest więcej – a twórcy sondaży zaprzęgli swych hounganów do zaczarowania tej prawdy i skutecznego jej zniknięcia.

3 sondaże dla stosujących odmienne metodologie – co widać po osiąganych wynikach – a wszystkie kłamliwe. Startuje 6 komitetów wyborczych? Bo tyle się zarejestrowało – periodyk , w którym to czytałem wychodzi w poniedziałek, a koniec rejestracji miał miejsce w piątek przed. Ale plakaty już wisiały. Indagowanych pytano tylko o 5. Pytani zostali zgrupowani w 6 kategorii wyborców – ta ostatnia, oprócz zwolenników, to „niezdecydowani”. Takich jak ja nie ma. Bo ja zdecydowany jestem, ale nie jestem zwolennikiem.


Byłem sondażowany przez pracownię „Kantar”. Brrr, coś obrzydliwego. Pytania z wyraźnym wskazaniem. Czy rząd PiS psuje gospodarkę? Raczej tak. Ale ja wolałbym bardziej otwarte pytania, na przykład: czy rząd PiS psuje gospodarkę bardziej od swych poprzedników?  Od kiedy zacząłem na to zwracać uwagę, czyli od rządu Messnera, wszystkie rządy raczej psuły gospodarkę, a jeśli ta czasem funkcjonowała lepiej, to nie dzięki, a wbrew rządowi.

Na kogo będzie pan głosował, przeczytam listę komitetów ( znowu te 5)? Na nikogo, oddam głos nieważny. Przeczytam jeszcze raz… Nie trzeba, dobrze słyszałem. Oddam głos nieważny. A głosował pan w poprzednich wyborach? Tak. Na który komitet? Oddałem głos nieważny. Jestem zdecydowany i mam sprecyzowane preferencje wyborcze. Kilkakrotnie głosowałem na tak, ale tacy już nie startują. Więc będę głosował przeciw całej tej nieatrakcyjnej ofercie. Oddam glos nieważny. O takie rzeczy, taką postawę wolą nie pytać.


Ci, którzy startują – niestety – wbrew powszechnej opinii: co za  głupki!, wcale głupi nie są. Bo ktoś kto angażuje się politycznie w antyspołeczne działania, głupi nie jest i dlatego właśnie ma możliwość takich działań. Głupki stoją pod spółdzielnią poobrażani wzajem na swe wybory polityczne. A ci socjopaci, chcący mieszać w naszych życiach mówią mi, ze ja nie istnieję. A ja słucham ich uważnie i zgadzam się z panem Tuskiem, że Kaczyński szkodzi Polsce i trzeba go odsunąć od władzy. Zgadzam się też z panem Kaczyńskim, że Tusk to szkodnik i  trzeba zrobić wszystko, by nie dopuścić go do władzy. Reszta peletonu napawa mnie odrazą – nie są żadną sensowną alternatywą dla tych dwóch.

Dlatego pójdę i oddam głos nieważny. Jestem w grupie zdecydowanych. Ale przeciwników, a nie zwolenników.


  Contents of volume
Comments (12)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Chodzić na wybory tylko po to, żeby oddać głos nieważny? Nie szkoda butów??
avatar
W wolnym demokratycznym państwie wybory to

- znajomość semantyki tego słowa

plus

- matematyka na poziomie klas 1 - 4

Nie majstrujemy przy tym, nie kombinujemy, nie manipulujemy

WY BIE RA MY
avatar
Okazuje się, że nie ja jeden tak mam i to cieszy. Mam już dość wybierania mniejszego zła. A ci szóści to tacy bardziej enigmatyczni. Pozdrawiam.
avatar
Ludzie nie są z platyny. Są omylni, labilni, duchowo i fizycznie krusi i ułomni. Założenie, że na listach będą sami najlepsi z najlepszych, jest z krainy bajki.

Dlatego nie kręcimy noskiem,

/ten be, tamten be, wszyscy do de/

a

wy bie ra my

tak, jak to robisz w cukierni,

gdzie przecież wszystkie słodycze trują
avatar
Nikt tego nie policzył, ale wśród wyborców jest cała kupa takich, co wybierają tylko po to, żeby patrzeć

U W A G A

jakiejkolwiek władzy!

patrzeć władzy na ręce
avatar
Jeżeli myślisz, że trzeba tak wybierać, żeby zawsze /co 4 lata/ być w tzw. większości

- a masa ludzi tak ma, bo nikt nie chce być przegranym -

to to nie są wybory, a oddział zamknięty na Broniewskiego
avatar
Dopóki wybierasz tak jak tak zwani "wszyscy", a nie tak, jak sam byś chciał, nic i nikogo nie wybierasz.
avatar
Żeby powiedzieć "NIE" nie szkoda mi butów. Dziwię się tym, którzy pójdą, by głosować przeciw komuś. Co to za wybór?
avatar
Równie nieważny głos oddajesz, kiedy wcale nie chodzisz do tej cukierni. Oddany głos nieważny w swej semiologii oznacza, że ten, który go oddał, co prawda NIE WIE, po co przyszedł do urny, ale za to na wrzuconych listach wyborczych zostawił swoje wyraźne linie papilarne.

Głosy nieważne
- mimo swej nieważności - per saldo "dobrze mówią" o tym, że ciasteczka to fajna rzecz.

Jeżeli to w ogóle ma mieć jakieś ręce i nogi, M U S I S Z wiedzieć, kogo wybierasz:

rurkę z kremem

czy

tort waniliowy

?

Ja liczę na nowe pokolenie /bo to ono będzie żyć w nowej rzeczywistości/ i dlatego wybieram nie starych dziadków, co to zęby swoje zjedli w polityce, a prężne młode bywałe w świecie - i na ten świat otwarte - światłe kobiety
avatar
Coraz częściej potyczki polityczne zniechęcają.
avatar
Jak ich wszystkich skreślam to im wszystkim mówię NIE. To jak wchodzę do sklepu chcąc coś kupić, ale w tym sklepie nie ma tego towaru. którym jestem zainteresowany, więc wychodzę nie kupując.
Nie głosuję w tej sytuacji przeciw tym czy tamtym. Nie ma w tej ofercie nic dla mnie.
Bo w Polsce ostatnio te wybory są takie nie za ale za tymi którzy są bardziej przeciw. To nie jest konstruktywny wybór.
Politycy poszczuli ludzi wzajem przeciwko sobie. Takich socjopatów należy usunąć z przestrzeni publicznej, a nie dopuszczać do decydowania o naszym życiu.
avatar
Głosujemy na młode, świetnie wykształcone, w świecie bywałe, życiowo poukładane kobiety. Starym babkom oraz dziadkom, którzy siebie na partyjnym i u władzy polu przez wszystkie te ostatnie dziesięciolecia tyle razy skompromitowali,

dzię-ku-je-my

i do niewidzenia!
© 2010-2016 by Creative Media