Text 1 of 4 from volume: święta
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2023-12-22 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 459 |

choinka wyrąbana w lesie
szwagier ustawia gramofon z kolędami
karp wyłowiony humanitarnie
uśmiercony przez eutanazję
to z zachodu nowa wiara
pod drzewkiem są prezenty
szwagier przy stole
tylko brakuje was
tych co odeszli w siną dal
podzielmy się opłatkiem z najlepszymi życzeniami
może nie ostatni raz
mimo ocieplenia śnieg nie pada
przy stole cisza tylko Mikołaj wzdycha do księżyca
za mało czasu za mało nas
pędzi świat pędzą zza morza hordy
z nową wiarą z mową nienawiści
proszę o pokój o zrozumienie
byle było zdrowie i zrozumienie rodziny
cisza i spokój otacza moje ciało
kolęda za kolędą
szwagier polewa na zdrowie
nie rozstajemy się zawsze wspominamy
ratings: perfect / excellent
Śnieg nie pada
(patrz obiegowy purnonsens)
proszę o pokój o zrozumienie
byle było zdrowie
lecz z takim łbów zaćmieniem
wszelkie wasze prośby toż to nieporozumienie
(patrz całość wraz z nagłówkami)
choinka wyrąbana w /cudzym/ lesie
szwagier ustawia gramofon z kolędami
tylko brakuje was
tych co odeszli w siną dal
podzielmy się opłatkiem
(patrz koleina nieuniknionych zdarzeń)
CZYM JEST TRADYCJA,
O KTÓREJ
TAK PIĘKNIE ŚPIEWAŁ OJCIEC 5 CÓREK, STARY TEWJE MLECZARZ
/w musicalu "Skrzypek na dachu", Teatr na Broadwayu 1964/
w wigilijny czas
czym są zmiany nikt się nie dowie
choć przy stole coraz mniej wciąż nas
nie ma heńka nie ma ziuty
zniknął felek bodzio z broniem
polej szwagier świat zapluty
łeb zakuty chroni wzrok i skronie
przed zmian w galopadzie rozpędzonym koniem
wzdychają do księżyca
/KTÓŻ IM PRZYWIEZIE PREZENT??!
po śniegu zając kic-kic w mrok swój kica