Text 26 of 134 from volume: Promyk świtu
| Author | |
| Genre | prose poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2024-09-11 |
| Linguistic correctness | - no ratings - |
| Text quality | - no ratings - |
| Views | 407 |

Pozdrowienie
Górnik
jest żywym pozdrowieniem nieba
w głębi ziemi
wzbudzona wierna ścieżka światła
jest Opatrznością z firmamentu nieba
Jest promień serca: „Szczęść Boże!”
Które rozkwita jako kwiat róży
W nim pomyślność wróży
Życia i zmartwychwstania
Między zjazdami i wyjazdami
Ma tyle miłości w sercu
Że wystarcza
Na zespolenie się z świętymi
I żywymi






Nie on jeden. Okradamy pszczoły z miodu, lasy z jagód, łąki z ziela, jeziora z ryb, oceany z owoców morza, atmosferę ze świeżego powietrza, ziemię z jej plonów, wody z ich źródlanej czystości
NIC /prócz śmietnika/ W ZAMIAN NIE DAJĄC
Brawo my
Ono należy się tym,
CO W DWÓJNASÓB ODDAJĄ TO,
CO OD MATKI ZIEMI DOSTALI!
Poczytajmy o cudzie Boskiej bioróżnorodności, o permakulturze Billa Mollisona
(patrz całość wraz z tytułami)
to de facto żaden promyk, a zwiastun nieuchronnie nadciągającego zmierzchu samego Boga