Text 172 of 180 from volume: Powierszam tobie
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2024-10-12 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 385 |

nie chcę żuć syntetycznej karmy
uwielbiam gdy szaleją ślinianki
zachwycone zapachem
nie lubię dookreślonej stosowności
wolę jak spódnica frywolnie
łaskocze nogi
wzdragam się przed konwenansem
większościowosłusznym
buzia w ciup i ręce wzdłuż ciała
macham paluchem w bucie
zamiast stąpać pewnie
pobiegnę wężykiem
jak upojony szarak
po trywialnej kwiecistości
będę wyprawiać akrobatyczne łamańce
z nonszalancją zbuntowanego małolata
____________
* rok 2006






ratings: perfect / excellent
Chciałoby się rzec: Luz, Blues, w niebie same dziury...
Wiersz tchnie swobodą i lekkością. Peelka z pewnością wie co robi i z dużą świadomością robi to dla siebie i w zgodzie z sobą. Tak trzymać! Wiersz mocno i stanowczo; między innymi o poczucie własnej wartości.