Tak ten lew okropnie ryczał, że aż skoczyła sejmowa oglądalność.

Na wsi,

gdzie człowiek żyje w harmonii że światem,

ludzie gadają:

"krowa, co dużo ryczy, mało mleka daje!"

Nawet na żywca nie oglądałem, szkoda czasu na niego.
Później część odsłuchałem. Część, gdyż całości się nie dało.
Te miny, ach, te miny,
te wrzaski, pis-oklaski,
lepsze widzę w kabarecie, tak że... wiecie.

Pani Emilio i Hardy, bardzo dziękuję. Ja oglądałem całość, gdyż szukam te,]matu do swojej satyry. A to jest studnia bez dna.

Też z żoną obejrzeliśmy tylko migawki z tego - boże się pożal! - "orędzia" do narodu! Jakiego narodu?! To było orędzie do elektoratu PiS, a nie do narodu! Na PiS rok temu zagłosowało nie 100%, a tylko 1/3 dorosłych Polaków. Śmiem twierdzić, że gdyby do urn poszli obowiązkowo jak w Belgii wszyscy, PiS nie dostałby się w ogóle do Sejmu.

Belino, serdecznie dziękuję. Ja w całości oglądałem ten "poPiS", bowiem nieustannie szukam pomysłu i treści do swoich tekścików.

Miałem na myśli oczywiście 1/3 nie wszystkich dorosłych Polaków, a tylko 1/3 głosujących. To diametralnie różne liczby. Arytmetycznie 1/3 z 74% frekwencji wyborczej to zaledwie 24,6% wszystkich tych, którzy poszli zagłosować. Cała reszta - czyli gruba większość Polaków - albo siedziała w domu, albo wybrała niePiS! Jak ta jedna czwarta głosujących ma się do całego narodu?! Nijak! Duda ma potężny kłopot z identyfikacją z własnym narodem.

Belino, dzięki. Jest to rzecz oczywista, chociaż dla niektórych nie do przyjęcia.

Krzyczeć na ludzi i się z nimi szarpać i przepychać może jedynie pijany fornal. Mąż stanu zachowa się

/zgodnie z obowiązującą w Sejmie, a nie w stajni etykietą/,

po królewsku

Bardzo mnie rozczarował, bo nie zrobił Mussoliniego.

Pani Emilio i leo, serdecznie dziękuję za komentarze.