Miejsce

Zagubiony - między północą i południem

Pomiędzy wielką wodą a rozległym lądem

Między żarem słońca a plażą gościnną

Pomiędzy porankiem i słońca zachodem

Znalazłem spokój i piękno przeżywania

Łyk szczęścia i kielich zapomnienia

Witany poszumem fal i zapachem oceanu

Porankami leniwie przebudzane słońcem

Strzeliste palmy o dostojnym wieku

Zapuściły siwiejące brody

Wiatr targa ich rozczochrane głowy

Patrzą dumnie na przysadziste siostry

O ramionach siłaczy z garściami pełnymi zieleni

Chronią cieniem wrażliwych  przed morderczym słońcem

Po trawiastych dywanach ptak szuka ofiary

Woda w jeziorkach przyciągnęła szuwary

Urodziwe młode palmy tańczą z wiatrem

Krzewy przykucnęły z naręczami kwiecia

Kwiaty pieszczą moje zmysły kolorami i wonnością

Żyję tutaj dzisiaj i pragnę jutra

Między zapomnieniem a opamiętaniem

Błagam - wypełniony po brzegi spokojem

Pozostań moim miejscem końca i początku!