Go to commentsO dziwnej ciszy w sobotę
Text 70 of 68 from volume: Facecje
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2025-05-17
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views30

Odpalam kompa, by zaglądnąć w net. 

Wszyscy pospali? Może przykrył śnieg? 

Przecieram oczy, czyżbym zaćmę miał?! 

Uff, widzę dobrze, ekran nie ma plam. 


Ot, „tirli, tirli”, piją z dzióbków dziś. 

Pisali „Zdzichu”, teraz czule „Zdziś”. 

Może to święto? Pamięć nie ta już… 

Dzisiaj pax głoszą? Wszyscy piano, tusz? 


Sprawdzam, co w tivi… Też spokojnie jest. 

Międlą. aż nudnie. Czyszczę uszy fest, 

podkręcam głośność… Nic nie pomaga; 

kultura w słowach, a nie zniewaga. 


Klaszczę po twarzy… nie śpię, jawa jest! 

Nic nie rozumiem. Może jakiś test 

dziś na mnie czynią, a ja nie wiem, kto. 

Może podstępnie wpadłem w tajne zło?! 


Czyżbym się przeniósł w świat równoległy, 

gdzie mimo ansów lud w mowie biegły 

i zamiast wrzasków argumentację 

trzeba mieć mądrą, by wygrać rację? 


Nerwy napięte, podkrada się lęk… 

Gdzie ja jestestwem swoim dzisiaj tkwię? 

Jest wyjście! Reset! W weekend tylko sen 

i w poniedziałek wróci znany dzień.

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media