Niechaj wżdy Braun do kraju przodków wróci, a tam mu ptaszek piosenkę inszą zanuci.

No nie pasuje Braun do czasów naszych - do tych poziomów buraczanych do tych ugorów intelektualnych .

Całe szczęście, że autor słoneczne okulary i kapelusz używa tylko na plażę.

Braun musi na coś się zdecydować:

albo

będzie zabiegać o swój rosnący elektorat

albo

będzie go chwytać za GARDŁO

Podobnie jest z szan. Autorem:

albo

w końcu zadba o swoich Czytelników i uszanuje reguły j. polskiego, którym się Oni posługują,

albo

sobie tom sfojom tfurczość daróje

Kiedyś dzieci straszono kominiarzem.

Nawiązanie do słynnego sprzed pół tysiąca lat apelu Mikołaja Reja

Niechaj narodowie
wżdy postronni znają,
iż Polacy nie gęsi,
iż SWÓJ JĘZYK mają
/biegle nim władając/!

zakłada, że:

A - Polacy to nie jakaś adzicz i brudna swołocz, a światły kulturalny europejski naród;

B - nikt nikogo nie będzie brał za gardło /bo ludzie nie gęsi i nie żadne mięso/;
C - więcej szacunku dla człowieka