Go to commentsPolski to trudna język, cz.5 - Góralka
Text 45 of 45 from volume: zabawy słowem
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2025-10-06
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views29

(z cyklu ``abawy słowem``)


Grzech o brzasku, jak ranny zwierz:

– Na Halkę mam chrapkę, mi wierz.

Zwierzę się… Diabeł kusi, wiesz?

W trzewiach chrząka i brzdąka: grzesz,


no, Grzechu, chcesz? Nie czekaj, bierz!

Nie grzęźnij żesz! Przecz się nie strzeż.

A buzię w ciup, zębów nie szczerz.

Czas już na cię! Swe siły zmierz!


– Wstrzymaj, chłopie, chcesz, to ją bierz

– ja do niego – a mi nie wrzeszcz.

Nie trzeszcz w ucho, to nie Gdańsk-Wrzeszcz. –

Zszarzał już mrok i widzę: kleszcz!


Ściśnięty pękł, więc się zżymam. –

Chcesz grzeszyć, Grzech? Czart cię trzyma?

Głowy ma dwie czy aż trzy ma? –

Brzaskiem brzęczysz. Nie wytrzymam!


– Wiem, żem jak zwierz, lecz nie wrzeszczę,

ni we Wrzeszczu ani w Brzeszcze –

on mi na to, obruszony. –

Grzeszyć mogę, nie mam żony.


– Nażarłeś się nasięźrzału? –

Już trzeźwiałem, więc pomału

dochodziłem do sprawności…

W śnie na ławie zmarzły kości.


– Nie pamiętam. Szczwana sztuka

z tej góralki. Wie, że lukam.

Sama kusi, znów umyka,

choć przyniosłem jej merzyka


wraz z żagwinem i ostróżką.

Ona wzięła, kręcąc nóżką

i w te słowa bałamuci:

„Choć jeżówkę chciej dorzucić”.


– Chłopie! – rzekłem. – Jesteś cielę.

``Nasięźrzele, rwę cię śmiele

pięcią palcy, szóstą dłonią,

niech się za mną chłopcy gonią``


w ich przysłowiu. Odurzyła

cię ta Halka, przyskrzyniła.

Ale cwana, jest na tropie.

Ty zaś podejźrzonu, chłopie,


daj jej. Myślisz, że się cieszę,

że pod włos cię, smyku, czesze?

Pamiętaj o dziouch tej cesze,

gdy kręcą, płoną na cerze.


A na twą chuć… powiem szczerze,

kto przezorny, sam się strzeże. –

W myśl mu wszedłem. Spać! Więc zszedłem…

…w Morfeuszkę się zaprzęgłem.

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media