Text 13 of 14 from volume: Twórczość radosna
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2025-10-09 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 40 |

Nie znam imion Twoich wspomnień.
Nie rozumiem ciszy,
co zastępuje puste godziny.
Pozostanę tu,
żebyś pożegnał sny.
Moje łzy czekają na prawdę –
tę zapisaną w zatrutych gwiazdach.
Milczenie jest najlepszym alibi –
dzięki niemu unikniesz
krzyku i zawziętych łez.
Twoje niebo jest dziś przygniecione chmurami –
słońce szuka drogi na skróty.
Być może nauczę się, żeby nie wierzyć
Twoim wspomnieniom;
to, co spodziewa się kresu,
pozostanie na zawsze.
Z nieba sypią się kamienie – jesień spóźni się
dziesięć minut. Otwieram szeroko
okno – na parapecie czeka księżyc,
obleczony w kir.
Może napotkam tę jedyną gwiazdę,
jakiej zadedykuję ciąg dalszy?
A może zrozumiem ziemię, co znosi
ciężar moich iluzji?