No, niestety. Taka jest prawda. Dopóki Ruscy nie zaatakują mu Alaski, będzie udawał, że wszystko jest pod kontrolą. Tak było już a II wojny światowej.

Marianie, bardzo dziękuję za komentarz. Poważnie nie można traktować jego słów, a szczególnie obietnic. U niego liczy się jedynie kasa i ewentualny Nobel!

Trump nawet rodzinę by pewnie sprzedał, gdyby mnógł na tym zarobić i ego własne zadowolić.

W Twoim limeryku ostatni wers jest wypowiedzią, więc musiałby się kończyć na "...bliska mi". Może:
Oznajmił Franek z wioski Bodzanów,
że się Zełenski udał do Stanów,
by Trumpa prosić o wsparcie.
Ten zaś odmawiał uparcie.
Rosja Putina jest zbyt bliska mu.

Hardy, dzięki. Rzeczywiście, zamiast kropki kliknąłem na dwukropek. To mój błąd.

Bliższa ciału Putina
Rosja, niż Ukraina.

Tadeo, bardzo dziękuję.