Go to commentsDemografia na kolanach
Text 255 of 255 from volume: Czarcie kopyto
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2025-10-27
Linguistic correctness
Text quality
Views181

Zapaść demograficzna stała się bezdyskusyjnym faktem. Dotyczy nie tylko Polski, ale ogromnej większości rozwiniętych państw. Dobrze to świadczy o Polsce, gdyż oznacza, że stała się ona jednym z najbardziej rozwiniętych państw w świecie. Powinna rozpierać nas duma, ale niektórzy z tego powodu rozpaczają i huczą.


Najbardziej huczą ci, którzy mają najbliżej do mety. Genowefa z Pisiej Wólki, Czesław z Czarnej Kościelnej, czy Eleonora z Ciemnej Doliny. Akurat im bardzo zależy na demografii. Jeszcze bardziej zależy kapłanom - wiadomo dlaczego - aż się ślinią do bachorów. No i posłowi Jakubiakowi, bo on ma taśmy produkcyjne i ktoś musi przy nich stać. Toć sam nie stanie przy taśmie, dlatego wkręca bykowe. Widocznie brzydzi się Kolumbijczyków, Wenezuelczyków, Syryjczyków, Kurdów i innych kolorowych nacji. Ten wielki patriota polski chce po prostu, żeby przy jego taśmach stali biali murzyni. Oczywiście nie powie tego wprost, tylko pieprzy patriotyczne frazesy, a głąby rozdziawają japy i kiwają pustymi pojemnikami na mózg.


Natomiast osoby w wieku produkcyjnym, mające wpływ na demografię, w większości mają na nią wyjebane. Chłopcy już nie chcą formalnych związków, bo na cholerę się wiązać, skoro chodzi tylko o seks? Nie chcą się ujebać alimentami, przez co moczą pytony z rozwagą. Przynajmniej ci, którzy posiadają mózg. Z kolei dziewczy nie chcą bezmózgów do związku, chyba, że same mózgu nie mają. I tutaj widzę szansę na wielodzietność i produkcję kolejnego materiału hodowlanego do dalszego rozrodu. Taka jest prawda, choćby na mnie tu pomyje lano to nikt prawdy nie odmieni. Oczywiście są wyjątki od reguł, jak w słowniku ortograficznym. W nim też występują anomalia.


Tym wszystkim Genowefom, Czeslawom i Eleonorom, ktoś w końcu powinien powiedzieć, że produkcyjne Polki i Polacy to już nie jest tępe stado baranów, którym odebrano paszporty, ogrodzono im pastwisko i założono kagańce na pyski. To już jest naród świata, oczywiście poza tą wytresowaną jego częścią. Prąd jest już przez całą dobę, a dostęp do informacji nieograniczony. Wiele młodych ludzi parzy się już przez internet, według upodobań, preferencji, dewiacji, fetyszy. Nie po to, żeby płodzić dla kapłanów, staruchów i Jakubiaka, tylko żeby używać rozkoszy. Kapłanom powiedzieć, że właśnie przemijają z wiatrem, a Jakubiakowi, żeby palił gumę. Tak, szatan zwycięża!


Niektóre zamiłowane w demografii staruchy myślą, że zaszachują młodych kasą, ale myślenie młodych ludzi jest inne. Niech sobie staruchy zabiorą kasę do grobu.


Poza tym, w historii świata, nie tylko narody, ale cale cywilizacje kwitły i ginęły. To normalna kolei rzeczy.

  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Demografia stosowana uczy, że ekspansja młodych oraz ich dzietność nie muszą być wcale związane z dobrobytem i wzrostem higieny. Paradoksalnie najwięcej dzieci rodzi się w krajach trzeciego świata w brudnych, pozbawionych podstawowych wygód slumsach.
avatar
Belino, przecież to właśnie napisał Legion w swoim felietonie.

Legionie - popraw literówkę w oryginale (dziewczy - dziewczyny).
avatar
Komentarz starucha (zaliczona 80-tka) ..
.. jestem ojcem dwójki dzieci - one z kolei mają trójkę swoich (moje wnuki) i każde z nich już dawno winno mi przysporzyć prawnuka, lecz jakoś im się nie spieszy, mimo nie najgorszej sytuacji materialnej.
avatar
Hardy, przecież to właśnie napisałem. Nie mogłem napisać niczego, co nie miałoby oparcia w komentowanym tekście.
avatar
Dziękuję!

Ja, tu się znęcam nad "matkami" i "ojcami" całego narodu, którym się wydaje, że ja też jestem ich synem lub współprzeżywającym troski kretynem. Nie, nie jestem. Ani jednym, ani drugim.

Kto chce mieć wiele dzieci, to bardzo dobrze, jego sprawa, ale nie ma żadnego prawa wymagać tego od innych. W tych, co uważają inaczej, szatan pluje ogniem.
avatar
W Polsce podobno,
są takie mafie,
które się troszczą
o demografię.
avatar
I to jest właśnie kacza rzeczywistość. Smutne to, ale prawdziwe. Jak zwykle żywy, barwny i bogaty język Zwyczajowo też szwankuje interpunkcja. Przywołam tylko jeden przykład, który u Ciebie się systematycznie powtarza. Mam na uwadze zwroty typu: mino że, chyba że, dlatego że. Ty stawiasz dwa przecinki, to jest przed słowem poprzedzającym "że" i przed "że". Potrzebny jest tylko ten pierwszy, drugi jest zbędny.
© 2010-2016 by Creative Media