Go to commentsGodzina Zero Wybiła
Text 255 of 255 from volume: Czarcie kopyto
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2025-10-28
Linguistic correctness
Text quality
Views47

Eksperci obstawiają piętnastaka, bo petka i te rzeczy, ale ja, liczę na ćwiarę, przynajmniej w pierwszej instancji, żeby choć powiało grozą. Zresztą według mnie należy się ćwiara jak psu kość, bo chodzi o tego, który na straży prawa stoi. Wiele, wiele lat. Nie może tak być. Najlepszy w historii minister sprawiedliwości abdykował, bo gdzieś w celi się więzień powiesił, a Zero rżął latami prawo jak pies sukę. Rżnął prawo i sprawiedliwość jak własną kurwę. Ćwiara!


Ale to nie koniec tej opowieści, bo kiedy się dopełni, zostaną fani Zera. Chociażby siedemdziesiąt tysięcy kolarzy czyli rowerzystów po piwku, drugie tyle byłych licealistów i studentów z wyrokami za skręta. Oraz tysiące dotkniętych osobiście na wiele sposobów. Kiedy z Zerem skończy Temida, zaczną dozgonni fani. Rożne przypadki chodzą po ludziach, ale częściej po tych, którzy mają zaszlości. Zero ma ich wystarczajaco na obecne i przyszłe życie. Powodzenia!

  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Zerowa opcja dla Zera,
że Sąd nie dosięgnie frajera ..
Lecz pewno do Budy zwieje,
skąd Orbán w oczy się śmieje ..
© 2010-2016 by Creative Media