| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2025-11-06 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 210 |

I/ Zosiu, Zosieńko, kochana,
daj przytulić swe kolana.
Chcę całować i ciut wyżej,
bądźmy z sobą dzisiaj bliżej.
Refren:
Kiedy z Zosią mi się uda,
skończy się dzisiejsza nuda,
Skończyć chciałbym i ciut głębiej,
nawet w trawie czy na zrębie.
II/ Zosia mi się wciąż opiera,
mówi „jutro”, ja chcę teraz.
Przy księżycu będzie cudnie,
nie czekajmy na południe.
Refren
III/ Jak tu Zosię podprowadzić?
Mało myśleć, dużo kadzić.
Pochlebstwami ją zażyję,
gdy się ugnie, to użyję.
Refren
IV/ Zosia już się mniej opiera,
swe kolanka ciut rozwiera.
Czas więc użyć swojej wprawy…
rusz się, Zosiu, do zabawy!
Refren
V/ Gdy już Zosię zaspokoję,
to otworzę serce swoje…
dla uroczej panny Basi
oraz czekającej Kasi.
Refren
VI/ Trzy wystarczą. Grafik stworzę,
po kolei pochędożę
Zosię, Basię oraz Kasię…
byle nie wydało zasię.
Refren
VII/ Gdy się wyda, to tragedia,
one trzy, lecz ja się nie dam!
Islam przyjmę i trzy żony,
będą mi przynależnione.
Refren
VIII/ Nagle Zosia swe kolanka
znowu zwarła. Gdzie sielanka?!
Tak marzenia moje dalsze
pogrzebała, nic nie dawszy.
Refren
IX/ Smętny wieczór, sam ostałem,
dzionka nie skończyłem rajem.
Choć dziś fiasko z mej nagrody,
za tydzień wznowię podchody!
Refren






ratings: perfect / very good
PS. Policzyłem ten wers i... wychodzi mi jednak osiem zgłosek.
https://suno.com/song/d9504fbb-d110-44d6-8b75-44e334a64a5c?sh=1AQryQ8pnTYdbpD2&fbclid=IwY2xjawN6mZBleHRuA2FlbQIxMABicmlkETBvM2V4U2l0OHhBZU10M0dkc3J0YwZhcHBfaWQQMjIyMDM5MTc4ODIwMDg5MgABHuEnLNaR_BBsfhKtSVJjVXmsBnxXolj2l-4LW3IR_r1-50Ot3vj8Qod6HYHy_aem_uWQf-WgYWtTav1Iq1VFzng
ratings: perfect / excellent
Wzruszeń dziatek
Jest to skala.
Skacze Zosia! skacze Felek! -
Taki zwyczaj co niedzielę
Ojców naszych, matek.
ratings: very good / very good
Natomiast "masówka" - tym zawsze zapełnia się myśl ogromnych rzesz ludzi. Od wiek wieków i niezależnie od zamieszkania. Ale z tej masówki niskich lotów większość szybko ginie w pomroce dziejów; są efemerydami. Natomiast muzyka Beethovena&consortes... No właśnie. Tak że... :)