Text 28 of 45 from volume: Pożenione pięćdziesiątki (i) szóstki
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2012-09-04 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2898 |

bo ja mam być
uprzejmy
i dziękować za to
że ktoś czyni
swoją powinność -
żeby nie powiedzieć
że robi to co jest jego
psim a choćby i
świętym obowiązkiem
ale też bardzo dobrze
wiem że nie ma
większej a nawet innej
wdzięczności Bogu
niż dziękczynienie
człowiekowi - ale chyba
nie bardzo takiemu
który uczynił sobie
z wdzięczności Bogu
źródło dochodu






ratings: very good / very good
Cóż mi zostało, cieszę się że tylko trochę, że więc jest coś… Zresztą (przynajmniej dzisiaj) wolę niedosyt niż przesyt.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
a nawet innej
wdzięczności Bogu
niż dziękczynienie
człowiekowi
(vide odpowiedni fragment)
W chrystologii Dostojewskiego jedynie Bóg-Człowiek ocala z chaosu ład i skład w naszym codziennym ludzkim życiu.
Bez Niego /dotykalnego fizycznego Chrystusa/ wszystko nas prowadzi w obłęd
której tytułowy bohater, wielkoduszny i wspaniałomyślny książę Myszkin jest książkowym przykładem patentowanego, przez wszystkich opluwanego durnia.
Dlaczego bezrozumna tłuszcza pastwi się nad Chrystusem??