Go to commentsSen
Text 4 of 11 from volume: Wiersze patriotyczne
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2011-02-20
Linguistic correctness
Text quality
Views5272

Sen


Na mapie mojego dzieciństwa

Odnalazłem drogę,

Którą biegłem do raju.


Żegnałem sędziwe płoty

I zatroskane ręce matki,

Mijałem spiewające wierzby

Oraz smukłe topole,

Po których ojciec

Wspiął się do nieba.


I dobiegłem do blokowiska

Wtłoczonego w krwiobig

Betonowych arterii

  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Dlaczego każdy wers zaczyna Pan z dużej litery?
W przedostatnim wersie: "krwioobieg".
avatar
Po prostu dokonałem takiego wyboru, żadne reguły gramatyczne mi tego nie zabraniają. Istnieje bowiem coś, co się nazywa licencja poetica.
A literki, podobnie jak znaki diakrytyczne, rzeczywiście często zjadam. Jestem tego w pełni świadomy.
avatar
Bardzo wyraziste i wprawiajace w zadumę. Subtelne cząstki natury przeplatane radością,ale i smutkiem spowodowanym odejściem kogos bliskiego. Ten bieg, który na mecie nie okazał sie rajem.Przygnębiajace,ale prawdziwe. Pozdrawiam serdecznie!
avatar
Ale to tylko chłopczyka małego dzielnego przykry sen! Ojciec świętej naszej pamięci przecież pilnie ze swej wysokości wciąż baczy, co i jak jego potomstwo wyprawia i wyczynia - i co złe w porę zawsze możemy jednak skorygować, prawda?

Piękna, jak ten sen złoty nieprzespany, liryka oniryczna.
avatar
W tym śnie (patrz nagłówek) jest zawarty skrót całej drogi życiowej dojrzałego dzisiaj mężczyzny,

który jako chłopczyk żył w prostym biblijnym poukładanym wiejskim krajobrazie społecznym, teraz zaś to całkiem inna /w domyśle g o r s z a/ bajka.

Dlaczego ta bajka w blokowiskach jest na pewno dużo gorsza?

Bo nie ma w nich miejsca ni dla spracowanej Matki, ni dla starego Ojca??
avatar
Na wsi ludzie żyją wielopokoleniowo, solidarnie /W tym najlepszym sensie/ i RAZEM.

W miastach dzieciaki widzą swoich dziadków raz na ruski rok
© 2010-2016 by Creative Media