Czyż najlepszym doładowaniem nie jest kochający i czuły mężczyzna?

Wy nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak wielkie znaczenie ma ten "wiersz" dla dziejów tego świata. Bardzo mi przykro. Znowu zostałem niezrozumiany.

Droga Pani Wrzos, kogo jak kogo, ale utraty Pani komentarzy nigdy bym nie pragnął. Przepraszam. To taka konwencja (kabaretowa), postaram się już nie wygłupiać w komentarzach. Przecież Pani wie, że pajac musi się uśmiechać. Pozdrawiam. Mam nadzieję, że jeszcze Panią zobaczę pod którymś z moich tekstów. Jeżeli przestanie mnie Pani komentować... to każdy Pani ślad na Publixo będę odbierał jako partyzancki sygnał do mnie. Proszę się nie obrażać.

(narwany byłem, a Pani komentarza to wczoraj nie zrozumiałem do końca, już jestem spokojny, tylko mam problem, kilka tekstów w głowie, każdy z nich zbyt... sam już nie wiem, ostatnio słyszałem, że wrząca woda szybciej zamarza)

Azi ty się nie obrażasz, prawda? "kochający, czuły" - jej..., czasami wydaje mi się, że jesteś feministką.

Feministką jestem w poniedziałek i piątek, a poza tym słodka blondyneczka. Pozdrawiam.

Taka wierność mężowska - okupiona doładowaniami i poświęceniem - nie warta funta kłaków:

żona nie automat