Zawsze można się wyłgać od ludzkiego podejścia do ludzi, że każdy jest stworzony do czegoś innego, lepszego, większego, że tak powiem (zresztą powtarzając się) - do niestworzonych rzeczy. Ale to jest takie sobie (bardzo wątpliwe) usprawiedliwienie, bo co komu przeszkadza (w tym co się robi, kim by się nie było) być człowiekiem (w końcu stworzonym jak wszyscy ludzie na wzór i podobieństwo Jednego Jedynego, a to do czegoś zobowiązuje).

Najczęściej poza swoim własnym intymnym życiem zajmujemy się już tylko robieniem dobrego wrażenia, fakt :(

Czasem dopiero prokuratura udowadnia, że wrażenie to było z gruntu mylące

Ludzie coś jeszcze robią oprócz
życia z dnia na dzień oraz oprócz
robienia dobrego wrażenia

(patrz 1. wersy - cytuję z pamięci)

... tylko co by to było?? Podwójne życie? Dwie żony i trzecia nocna praca?