Go to commentsbliska coraz bliższa
Text 8 of 47 from volume: Jaki ja jestem głupi
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2013-04-22
Linguistic correctness
Text quality
Views2489

jaka by nie była

nie była pruderyjna

nie była zakłamana

Marilyn Monroe

tylko brała życie

pełną piersią

jakżeby inaczej

jeżeli nie z kimś

(z kim ona chce

i tylko ona)

to ze śmiercią


a mnie co tu jeszcze

trzyma przy życiu

poezja - śmieszne

miłość -

nie z tego świata

a tak chciałoby się

powiedzieć -

nie będzie ta

to będzie inna


2013-04-21

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Garścią, tak właśnie było w pierwszym zapisie, ale jednak zmieniłem, bo jeśli nawet nie bierze się piersią (ale i tak się bierze, zaraz wyjaśnię), to bierze się na piersi i to dosłownie i jeszcze bardziej w przenośni. No i właśnie/jeszcze z pewnych (powabnych) względów uznałem, że odpowiedniejsza (w końcu w wierszu, w poezji, tj. również w wymowie przenośnej, skojarzeniowej) będzie, tyle pierś, co piersi, co na piersi. No bo, jeśli się pierś daję, to też piersią się bierze/odczuwa, powiedzmy, że tylko (bez podniecania się) beznamiętny dotyk. Po prostu akcja i reakcja, a przynajmniej mało co na tym świecie działa/dzieje się w jedną tylko stronę. Tak właśnie to wszystko widzę, a właściwie sobie wyobrażam, a może i tak uważam, chociaż niekoniecznie tak musi być dosłownie. :)
avatar
Askawinie, poluzuj. Nie czyń z MM jakiejś nadzwyczajnej bogini.
Zwykły gadżet niczym w dziewczęcej torebce lusterko; po stronie odwrotnej zwierciadełka: z jej wydumanymi pozami.
Będę brzydka, lecz szczera: te oceny, to jedynie po kumoterskiej znajomości; Małopolan: "askawina" oraz befany_di_campi :-)))))) - "pani kresowej" z "Zawsze Wiernego Miasta".
© 2010-2016 by Creative Media