Go to commentsPora chwastów albo całkowite zamarznięcie
Text 28 of 27 from volume: Termoekumenalia
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-05-25
Linguistic correctness
Text quality
Views2454

Pora chwastów albo całkowite zamarznięcie



Spogląda poprzez łóżko

jak na chwast


jeszcze dzisiaj wtuli się w poparzony dzień


na skraju swoich zmarszczek

jedną z wielu codziennych zachcianek

przypudruje pierwszy szczebel

z rozklekotanej drabiny seksu


Zachwaszczone szczęście

pełne tonących drabin do nieba

spisane rozsądkiem niczym intercyza


Spogląda wprost

w mój odmieniony przez przypadki

fałszywy uśmiech


niezgrabnie przeszukuje ten lód

moje blade dno jej własnej duszy




A chwast rośnie powoli

niczym fałszywa bryłka złota


  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Przypadł mi do gustu. Kłaniam się, Beata.
avatar
Piękny poetycki obraz małżeńskiego lodowacenia.
avatar
janko napisał:"piękny, poetycki obraz małżeńskiego zlodowacenia"
że piękny - zgadzam się,że poetycki - jak najbardziej i dodaję: istotą wiersza jest Trwanie?
© 2010-2016 by Creative Media