Go to commentsRefleksja
Text 1 of 2 from volume: Wiersze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2013-06-24
Linguistic correctness
Text quality
Views2066

W księżycowym blasku wieków

Rozpływają się królestwa

Z wyżyn gwiazd prosto do ścieków

Od płynności do szaleństwa


Toną łodzie dnem do góry

Toną choć niezatapialne

Tak jak śpiewne milczą chóry

Tak jak trudne jest banalne


Tak jak paradoksy świata

Świata który niegdyś stworzył

Tak jak śnieg w środku lata

Odszedł umarł sen go zmorzył


Nie zmartwychwstał nie powróci

Wysechł niczym stare maki

Odszedł tam gdzie pustych miejsce

On księżyca już nie wróci


On nie wróci uczuć oka

Kapki złota srebra bieli

Ludzkość winna swoich grzechów

Niech weselą się anieli


Bo to przecie koniec świata

Znika czar uczucia nocy

Kiedyś człowiek chwalił Cnoty

Teraz ssie piersi Przemocy


Mądre kruki odleciały

Wraz z orłami koronnymi

Nie chcą truchła jego czasów

Zadowolą się `mocnymi`


Tymi którzy siebie chwalą

Odrzucili pogonili

W srebrnołuskie skrzydeł światła

Marzyciela wyrzucili


Nie martw się wędrowcze nocy

Jeśliś krukiem tyś mu bratem

Idź na księżyc tam twe miejsce

Żyj a nie giń wraz ze światem.

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ano, nie inaczej. W tej przewlekłej chronicznej dekadencji chyba przyjdzie już nam umrzeć :(

"Mądre kruki odleciały wraz z orłami koronnymi..."
avatar
Popłynąłem za autorem wartkim nurtem dawnych czasów z dozą nostalgii
© 2010-2016 by Creative Media