Bardzo ciekawy wiersz.Inne spojrzenie na coś tak zwykłego jak zmywanie. Poezja jest wszędzie, tylko trzeba umieć inaczej patrzeć.
Podoba mi się w tym wierszu wszystko, i gwiezdny wodór, i wspomnienia kotletów (wiem, że autorka ich z zasady nie jada, ale tu słowa brzmią neutralnie), i te filiżanki, i Klimt z uwielbieniem mas. A na końcu woda.
Zwykła i fascynująca.

Tyle niezwykłości wokół nas. Dziękuję za komentarze.

Gdyby tak niektórych ludzi można było wsadzić do zmywarki i wyprać ;-)

Masówka może wszystko obrzydzić, dzieła Klimta także. Kiedyś ze znajomymi spróbowaliśmy wyszukać przedmiotów codziennego użytku z motywami obrazów tego artysty. Rezultat przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Dosłownie, od gumowców, trampków, sandałków, majtek, koszulek, czapek do firan, pościeli, obrusów i ceramiki z deskami do krojenia i zapalniczkami włącznie :)

Woda - hadwao - nośnik każdego najbardziej pojedynczego życia