Go to commentsNiczego nie gwarantuję
Text 11 of 31 from volume: Ja, Ty, ja czyli wiersze (nie) zwykłe
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-10-28
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views3088

Niczego nie gwarantuję




Zostaje po nas tylko skrawek ruchu,

porwane na strzępy tępe dłuto zagadek,

czasem duchowe pokrewieństwo z szerokością

i długością geograficzną.

(Charon ma w zanadrzu dokładne współrzędne

ale uparcie milczy).


Zostaje piaszczyste współczucie dla tych,

którym nie dane dopłynąć do brzegu pełnego niewymiarowych przesunięć

i brzydkich (dla gasnących oczu) grubych zrostów wyobraźni,

czuwanie we wciąż ożywianym powietrzu,

kapanie z przewlekle ciężkich chmur,

gdzie ustawiczna szamotanina kto (po trupach) wejdzie wyżej

na wymarzony obłoczek.


Zostanie piękne szaleństwo w wizji pozostania na ruchomym brzegu,

niedokończony, kiepski spektakl na klekoczącej, obrotowej scenie,

okrutny koszmar, bure wody płodowe,

pierworodne zapiski na pogniecionych świstkach,

myśli i przeczucia prenatalne.


Zostaną kłamstwa o nieodbytych triumfach,

na niemal nagich popiersiach zetlałe tabliczki,

nagle owdowiałe półki w pachnących stęchlizną szafach,

którym (nijak) nie dane rozpierzchnąć się po świecie.


Zostanie po nas poroniony skrawek, co (innym) wrzyna się w stopy,

obumierające kąty (kąt wszak zawsze jest ostry),

gwałtowne przebudzenie od świeżo skojarzonych faktów

co w nich tkwią, niczym zmurszała arka Noego,

wypchana po brzegi cmentarnym murem naczyń połączonych.


A to wszystko nie tak.


Na toasty zawsze wysupła się trochę czasu.


Wiec za nieliczenie się z nikim i z niczym,

za pozostawione (na nieoznakowanym rozstaju) zapasione serce.


Lecz brzęczy zagadka, czy zostanie głos syren na magicznej wyspie

kiedy kopniakiem odepchną nas od brzegu?



Niczego nie mogę ci zagwarantować.

Trudno zgadnąć.


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media