Kto późno przychodzi,
sam sobie szkodzi.
Rozwiązanie znałem,
z Chrissem nie wygrałem.
;)

Świetna fraszka i zagadka,
rozwiązaniem jest - kuciapka :D

Ja nie wiedziałem,
zatem szukałem,
nic nie odkryłem,
więc wymyśliłem,
że to na pewno kok,
albo też skalp ze zwłok.

Po wielokropku zbyteczna jest kropka.

A ja tu się spodziewam jakiejś podpuchy. Jak w starej zagadce:

Zagadka to przyzwoita
Ma to ksiądz i jezuita,
Ma ją pani starościna.
Na literę „d” się zaczyna,
Z czterech liter to się składa,
Ojciec często w spodnie wkłada,
Matka myją ją starannie
Raz w miednicy, a raz w wannie.
Panny bardzo pielęgnują,
Czasem panom ofiarują
Czasem swędzi, ale z rzadka
przyzwoita to zagadka.

Lilly, choć się nie znam
nic na medycynie,
ale o dłoń chodzi.
Chyba się nie mylę?
;)

I jeszcze a propos elementów damskiego stroju:

http://teksty.wywrota.pl/tekst-chwyty/42892-jacek-kaczmarski-mufka.html

PS. Dopiero teraz zauważyłem małą pomyłkę w ostatnim wersie. O ile się znam na medycynie (mimo że się nie znam), powinno być:
Dawniej zwano ją...

Jestem przykładem na to, że nie czyta się "litera po literze", tylko cały wyraz... :))) Napisałem wczoraj (g.11:45) odpowiedź na zagadkę Lotty, a wpisałem błędnie na początku mojej porymowanki:
"Lilly, choć się nie znam..." zamiast: "Lotta, choć się nie znam...".
Dlaczego błędnie wpisałem? Bo przeczytałem początek nicku: "L..." jako Lilly.

Faux-pas wobec pani Lotta.
Miast szybkiego czytania
muszę wrócić do literowania.

Co ma szwagier,
Brat ma i pomagier
O imieniu Władek -
Dziwny to przypadek -
Ma też ksiądz i dziadek...