Przejdź do komentarzySatyra na miłość zawiedzioną
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2017-07-28
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1895

Weszłaś z butami do mego życia 

chociaż przed tobą wciąż ostrzegali. 

Dzisiaj przeklinam nasze spotkanie 

ciebie po prostu „diabli nadali”. 


 

Ja cię naprawdę pokochać chciałem 

z uczuciem tulić do swego łona, 

lecz mnie zawiodłaś na całej linii 

- ty demokracjo… popierdolona!

  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Niezłe :-) Jak dawny herbatnik: petit beure ;-)
avatar
Zwłaszcza jak nie było innych...
avatar
Może się poprawi? Ta demokracja. Musi przejść przez okres burz i dojrzewania. Mam tę nadzieję.

*"diabli nadali" można zapisać też i bez cudzysłowu, jako znane i zrozumiałe powiedzenie.
avatar
Hardy... dzięki!
avatar
Dobre,dobre-przeklninja demokrację-hahaaaa.
avatar
Chcielim Demokracji, a przyszła pijana w sztok (napita samą sobą) wstrętna szantrapa :(
avatar
Demokracjo ty kochana,
Z dziada teraz mamy pana,
Zaś z panienki-dziewkę!
Miast kokosów dali nam marchewkę!
© 2010-2016 by Creative Media
×