Przejdź do komentarzyprogram okrojony (wersja z interpunkcja)
Tekst 23 z 33 ze zbioru: an/helus
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2011-10-25
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2339

Wyznaczasz tor wokół mnie, wirujesz.

Znaczysz więcej, niż codzienność -

obrażana nie może już cieszyć.


Wszystkie dłonie skierowane trądem,

ścinam jednym uderzeniem świeżo - krwistego

noża, bez błysku w oku. Żyje jak,



jednodniowy ronin alchemik, ze wschodu

obrażający swoją powieścią półprzytomnych,

żywiących się szpikiem umarłych słów.



Tor wokół zawęża się ciągle, wirujesz

szybciej niż codzienność. Potrafisz

cieszyć już tylko mnie. Obrażona...


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
niestety ciągle walczę z hermetyzmem, to jest silniejsze ode mnie :)...dziękuję, gorąco pozdrawiam.
avatar
Poezja autystyczna i wsobna nie szuka dialogu z Czytelnikiem - odtrąca Go i pozbawia nie tylko głosu, lecz i życia. Do-sło-wnie. Są przecież takie znane wszędzie na całym świecie literackie dzieła, których NIKT jeszcze nie przeczytał. Wzorcowy jest tutaj przykład "Ulissesa" Jamesa Joyce`a.

Skoro Odbiorca jest zignorowany, i go zwyczajnie tutaj nie ma, stąd też ta wymowna cisza także w komentarzach pod tym tekstem - ta właśnie cisza, która jednocześnie /wyznacza tor wokół mnie, wiruje. Znaczy więcej niż codzienność - obrażana/odtrącana /przeze mnie/ nie może już cieszyć/

I stąd ten cios

jednym uderzeniem świeżo - krwistego noża, bez błysku w oku

To liryka emocji - nie przesłania, które w kontakcie z zabłąkanym przypadkowym Czytelnikiem (właśnie!) PRZESŁANIA fala

jednodniowy /japoński/ ronin alchemik, ze wschodu obrażający swoją powieścią półprzytomnych, żywiących się szpikiem umarłych słów

przesłania to przesłanie fala i jej piętrzący się zalew początkowej konsternacji, potem zniecierpliwienia, narastającej frustracji - oraz "na do widzenia" kończący całe to niespotkanie boski gniew z piorunem w ręku
© 2010-2016 by Creative Media
×