Przejdź do komentarzyO Franku w NIK-u
Tekst 144 z 201 ze zbioru: Kontynuacje nieustannych kontynuacji
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2020-07-17
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1325

O Franku w NIK-u


Duplikat Franek poszedł do NIK-u,

aby rozliczyć się z kartoników

na grube miliony

dla siebie i żony

oraz pociotków - też dożłobników.


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dobre, ale ja obstawiam Banasia. Skoro wziął się za Klempę, to znaczy, że on się nawet Boga nie boi. Liczę, że on będzie jeszcze jak Miyamoto Musashi. Obejrzymy pojedynki w świątyni Ziober Dojo, świątyni Mateo Dojo, świątyni Szumo Dojo.
avatar
Legionie, bardzo dziękuję. Też mam taką nadzieję. Dziwię się trochę, że nikt nie zareagował nas neologizm "dożłobnicy".
© 2010-2016 by Creative Media
×