Przejdź do komentarzyT r u p t u p t u ś
Tekst 181 z 255 ze zbioru: Różne teksty
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-05-09
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń867

w szkieletkowie kości zdobią

więc truptuptuś chociaż skonał

to pozostał jednak sobą

wybrał się do szkieletkowa


właśnie zaczął dreptać skrzypieć

i radością wielce pęcznieć

nawet wierzy sobie skrycie

ktoś opowie o tym pięknie


*

idzie żwawo cham go stuknął

zdenerwował dureń całkiem

nicpoń płacze zdrowym smutno

wsadził piszczel w oczną gałkę


po wyjęciu kroczy dalej

choć już słońce zachodzące

znowu włożył choć niedbale

ktoś chciał zrobić z niego mączkę


lecz nie zdołał zrobić żadnej

więc truptuptuś sobie życzy

gdy mnie znowu ktoś napadnie

to utopię go w miednicy


czyżby prorok z niego jakiś

ktoś złakomił się na czaszkę

a on jego myk za kłaki

i utopił gdzie? no właśnie


drepci dalej znów pod słońcem

ktoś ma chęci na żeberka

z oczodołu spojrzał mrocznie

wnet z chęciami razem spieprza


trzmiel mu nagle w czaszkę wleciał

taki gałgan figlarz chętny

zezwłok wrzasnął co za heca

marsz żałobny ślicznie brzęczy


ktoś go puka kiedyś z tyłu

zaraz skórę hardo złoję

chciał lump zagrać dylu dylu

a nie jestem ksylofonem


wtem raptownie w klatce pustej

zakwitnęła prawie wiosna

brakiem uszów słyszy cudne

schudłeś sąsiad… lecz rozpoznał


szkieletkowo blisko czeka

aż w uśmiechu skrzypi szczęka

lecz go nagle tir rozjechał

więc podróży swej zaprzestał


*

nie narzeka nawet w sumie

choć odczuwa on niedosyt

leży sobie w pięknej urnie

ozdobione chociaż prochy



  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
O raju! To nie jest turpizm. Rzeklabym trupizm. :)
Oryginalny tekst i czyta się... :)
© 2010-2016 by Creative Media
×