Konwencjonalne jak widokówka z zabytkowym parkiem na planie pierwszym, co nie znaczy, że nie pozbawione określonych wzruszeń. Sentymentalnie jesiennych; cyklicznych jak 9 miesięcy od poczęcia się oraz narodzenia nowego Człowieka, wzruszeń.
Znam Autorkę z innych Portali. Stara się pisać najpiękniej, czego w dalszym ciągu niniejszym życzę Pani Agacie z najszczerszego serca...

Pięknie, obrazowo, niemal widokówkowo, jak zauważyła poprzedniczka. Mam dwie wątpliwości dotyczące treści i poprawności językowej. Wydaje mi się, że maciejki intensywnie pachną wiosna i wczesnym latem, więc jesienią chyba nie można zabrać jej zapachu. A ponadto sądzę, ze można zabrać ze sobą, a nie z sobą. Z tego też powodu obniżam jedną ocenę.

Dziękuję za zerknięcie na mój wiersz... :)
Maciejka kwitnie od czerwca do końca września. Wysarczy tylko siać ją sukcesywnie co 2 ygodnie...

Tak, z tą maciejką prawda. Ostatnio mi pachniała 25 września br. Wszystkiego dobrego Pani Agusiu, i proszę nie zapominać o tqnce :-)))

Treść komentarza zawarłem w ocenach. Miło się robi na duszy czytając Pani wiersz. Dziękuję!