Go to commentsWytrwała panienka
Text 71 of 255 from volume: Limeryki dolnośląskie - ciąg dalszy
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2015-01-24
Linguistic correctness
Text quality
Views3830

Wytrwała panienka


Młoda panienka ze wsi Jabłonka

wciąż wystawiała buźkę do słonka.

Słoneczko ją grzało,

a gdy się zmierzchało,

ona została, przepadła błonka.

  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Czy więc za przepadanie
winne jest zmierzchanie? ;-)

Ps. Podobno dzisiejsza chirurgia plastyczna potrafi i to "przepadanie" naprawić :D
avatar
Dzięki, Piórko.

Medycyna robi cuda,
cnotę wrócić też się uda.
avatar
A może tak było?
Na swojego chłopca "słoneczko" wołała,
przyszedł więc po zmierzchu i cnotę oddała.
avatar
Słonko, nim się ściemniło,
ostatnim swym błyskiem
błonkę przepaliło.
Ni wybuchło, ni się spaliło,
gdyż błonkę, nie spłonkę.
Nie paliło, się nie wymydliło....
za to do kolejnych
ściemnień zachęciło ;)
avatar
No to ci dopiero, hi, hi. Ależ panienka przeżywała chwile rozkoszy, oj!. I słoneczko i... defloracja (eh, te błonki). Choć nie powiedziane wprost i fajnie jest. Podoba mi się ten wiersz, pozdrawiam. Bajka37
© 2010-2016 by Creative Media