Nie ona jedna. Ja też znam taką. :D

jakież to życiowe. niemniej dotyczy wszystkich, nie tylko pań.

pewien pan, zakochany po uszy,
zechciał ślubu z niewiastą nieswoją,
gdy zrozumiał, że ognia i duszy
nie wystarczy, by żyć ze swawolą.

miłego janko :)
sam

Oto życiowa praktyka
często widziana
że pani skubie pana

No, cóż. To taka stara jak świat estetyka ekonomiczna :D

Świetna fraszka :)

Żona spowita fatałaszkami?
Mąż musi liczyć się z kosztami.

Wszystkim serdecznie dziękuję za komentarze. W tej chwili fraszki są o kobietach, ale z czasem chyba zmienię płeć. Nie swoją oczywiście.

A co w tym złego? (z przymrużeniem oka...)

Czasem we fraszkach wybieramy podobne klimaty, Janko :)

O czym mówisz, Lilly, wspominając "a co w tym złego"? Chodzi o zmianę peelki we fraszkach, czy też... płci? ;)

Ano, że kochała męża wypłaty. Mogła sobie za nie fundować inne doznania estetyczne, prawda?

Łatwo być estetką na cudzy koszt

Najlepsza jest estetka, która ma muchy w nosie i ta, co to "ę" i "ą".

Pani Emilio i Belino, bardzo dziękuję.