Ładny wiersz, zapachniało liliami i uczuciem, ale...

Lilie należą do lasu i tam powinny pozostać, nienaruszone, dziewicze, wolne.


Toteż moja propozycja:

"lirycznie biało wschodzi wiosna
płatkowe wichry i zamiecie
anioły pogubiły perły
las je przygarnął ty w bukiecie

chronisz klejnoty zmartwychwstania
dzwonią - poranne pachną zorze
czekasz od zawsze - stróż przyjaciel
dla ciebie naszą wierność włożę"

Oczywiście miałem na myśli konwalie, ale po północy wszystkie koty są podobne :)

Zgadzam się z przedmówcą. Wiersz piękny, liryczny, ale... I to ale jest bardzo ważne. Leśne konwalie podlegają ochronie gatunkowej i ich miejsce jest jedynie w lesie. Tak stanowi polskie prawo, a karze grzywny w postaci mandatu karnego podlega nie tylko osoba rwąca konwalie, ale również ich odbiorca. I przyznam się, że jako wieloletni członek Straży Ochrony Przyrody uprawniony do nakładania mandatów karnych z tego prawa korzystałem.

Drodzy Panowie, dziękuję, że zajrzeliście do mnie. Na swoją obronę mam tylko to, że ten wiersz napisałam przed prawie 30 laty. Wtedy rwało się konwalie w lesie. Jeśli już wówczas były pod ochroną, to w społecznej świadomości ten fakt nie istniał. Dzisiaj wiem, że leśne są pod ochroną, wystarczają mi te, które mam w ogrodzie.

nie będę zwracał uwagi na przepisy o ochronie konwalii, bo one nie zabraniają ich zrywania w poezji :)
poetom wolno wszystko, nawet lecieć na wenus lub iść do nieba, mimo że zabrania tego wspólczesny stan możliwości. nam (Tobie) piórem wolno wszystko.

sam

Konwalie są w Polsce pod ścisłą ochroną. Kto je zrywa w lesie, kupuje od kogoś nie na plantacji, podlega karze mandatu w wysokości od - do zł.

Lirycznie /i romantycznie/ nie powinno być synonimem przysłówka "bezmyślnie". Zamiast konwalii kupmy swej dziewczynie ślubną obrączkę

Żartowałam :)

Wiersz tak piękny i świeży jak konwaliowy sen