Text 25 of 131 from volume: Fobie filie
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2015-06-11 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2144 |

spośród wyrafinowanych zrządzeniem losu
narzędzi tortur wybieram wiosnę
dokładnie teraz gdy zapala zielenią drzewa
a na niebie maluje słońce skowronkiem
potem niech dobije zmysłową truskawką
pomiędzy oczy ciskając słodkie zaklęcie
aż soczyście popłynie zapomnienie po ustach
spośród wielokropkiem wyrywanych iluzji
jak wróżenia z lata winnych liści akacji
posklejam na kolanie na ślinę i wspomnienia
tę o szklanym domu niewytopionym z krwi
ma wciąż zielone oczy i słońce na rękach
w wiosnę niech się ubierze na wieczór
odłożę leki na boso przez łąkę zgłupieję
2015.04.16/06.05 (ndr.)






ratings: perfect / excellent
(patrz końcówka)