No tak ostatni muszkieterowie chyba:) Dobre BRA - MA - MIO :) Pozdrawiam :)

Inspiracją do napisania tego limeryku było otrzymanie zaproszenia na spotkanie z prof. Bralczykiem, które odbędzie się 4 września. Jakoś tak samoistnie nasunął mi się pomysł, by trójkę autorów książki "Wszystko zależy od przyimka" nazwać muszkieterami polskiego językoznawstwa. Ucieszyłem się na to spotkanie, gdyż będę miał okazję poznać bezpośrednio ostatniego z tychże muszkieterów. Andrzeja Markowskiego poznałem około 40 lat temu, gdy asystował prof. Mieczysławowi Szymczakowi podczas kilkudziesięciu godzin wykładów, a potem prowadził ćwiczenia i dawał zaliczenia. Mam wpisy w indeksie młodziutkiego, jeszcze bez wąsów, mgra A. Markowskiego. Jakieś trzydzieści kilka lat temu poznałem we Wrocławiu prof. Jana Miodka i ta znajomość oraz bliskie kontakty trwają do dzisiaj. Napisał nawet piękny wstęp do mojego tomiku "Wrocławskie spotkania". No i teraz nadarza się okazja, by poznać ostatniego z nich, ale pierwszego alfabetycznie, czyli Jerzego Bralczyka. Nie miałem okazji do bezpośrednich z nim kontaktów, mimo że urodziliśmy się i wychowaliśmy na Mazowszu około 50 km od siebie. Wszyscy muszkieterowie są młodsi ode mnie, z tym że J.M. o 20 dni, J.B. o rok, a A.M. o dwa lata.

No to bardzo sympatyczny gest:) Życzę zatem miłego spotkania:) Pozdrawiam :)

M<am nadzieję, że dochowają się potomków w walce o piękno i czystość naszego języka.

Trochę zasług "na niwie" przypisz i sobie, Janko.

Atram i Hardy, bardzo dziękuję za komentarze.