Limeryk przyjąłbym jako warsztatową próbę, popracowałbym nad nim. Dlaczego? - "brzęczała mucha" wygląda tylko na potrzebę wypełnienia tekstu.

Hardy, tak mi się w głowie ułożyło :)
Limeryki powinny zawierać jakiś absurd, zwłaszcza gdy opisują inny nt. sensacji, że nagrano kogoś, jak słucha;)
Takie sensacje ostatnio modne na pewnym portalu "informacyjnym" :)

Nie komentowałem tego limeryku, gdyż go po prostu nie zrozumiałem. Nie wiem, czy chodzi o dziennikarzy, czyli jak tu napisano pismaków, tygodnika "Wprost", czy też o dziennikarzy tak powszechnie atakowanej "Gazety Wyborczej". Ale "Wprost" ma swoją siedzibę przy al. Jerozolimskich 212, zaś "Gazeta Wyborcza" przy ul. Czerskiej 8/10. Nie wiem też, czy wskazana w limeryku ulica ma jakieś znaczenie, jakiś podtekst. Nie wiem również, czy brzęcząca mucha to posłanka Joanna Mucha, czy też prawdziwy owad. A skoro nie rozumiem wskazanych fragmentów, to nie rozumiem też pointy.

limeryk z podtekstem,,,

Powtórzę za kolegami.Powinnam zrozumieć a nie czekać na tłumaczenie :) Tyle, że ja blondynka :)*

Janko, przecież znasz dobrze definicję limeryku i co się w nim stosuje. Nie rozumiem Twojej drobiazgowości, czy to Sucharowa, Czerska, czy inna Czerstwa. Terespol w "Ambitnym Jarku" też mija się z prawdą;)
Interpretować proszę do woli.

Nagrania nowe
Biją na głowę
Stare afery,
Przekręt Madery,
Gwałty stuleci,
Wszystkie, jak leci -
Także taśmowe.

Idą wybory...
A my wraz z nimi
Prosto do urny!

Świat był/jest chory,
Chory, przekupny, durny.

Mateusz słuchał,
Nadstawiał ucha,
Beata słyszała,
Widziały gały
I Wiejska cała -
Nasze puste pały
Wszystko już "widziały" ;(