Text 3 of 23 from volume: Poezja
| Author | |
| Genre | horror / thriller |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2015-12-02 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2835 |

Puk, puk, zapukał do drzwi
twór, oczy przelał przez drewno,
cicho leży i śpi,
wstanie coś zrobi na pewno.
Gdy piec a strzela tam drewno
i skra mruga zażarcie,
wnet pokój i dom na pewno
stanie nieśmiało na warcie.
Brzdęk,brzdęk, do okien pukają,
szpony starych Jabłoni,
szukają ,szukają ,szukają...
wnet ktoś do drzwi zadzwoni,
Stój ! Nie otwieraj ! I tak wejdą same,
nieczyste zamiary przez dziurkę od klucza,
najedzą się obietnic gramem
- sycą się tym, im głód nie dokucza .
Krzyknął wiatr przez okna nieszczelne,
twór oczy przelał przez szyby drżące,
fruwają nad domem liście beszczelne,
latają nad sadem oczy łzawiące.






ratings: very good / excellent
Jeżeli: "szukają, szukają, szukają..." to po tych trzech kropkach należałby "wnet" rozpocząć od dużej litery :)))
A tak w ogóle ;) to pomimo że dreszczykowato, lecz przecież niezbyt groźnie ;-)))
ratings: very good / excellent
Podobają mi się również trafne podteksty.
ratings: very good / excellent
ratings: very good / excellent
Po przeczytaniu całości brrrr,zimno mi się zrobiło.
ratings: perfect / excellent
Ale... może ten Puk! Puk! - to tylko takie dobrze nam znane zwykłe natrętne nawet w nocy... Kup Kup? i tak tylko się spod tej kołdry przesłyszeliśmy? może?