Go to commentsI wreszcie
Text 33 of 48 from volume: Muzyka dwunastu miesięcy
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2016-01-26
Linguistic correctness
Text quality
Views2858

I wreszcie odetchnąć zimą

wirginijskim oczarem


Uśmiechnąć do drzew bezlistnych

przekrzywionego księżyca


Idzie odwilż


  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Dobre choć i przez chwilę wziąć zimowy oddech:) Z podobaniem :)
avatar
no nie wiem
avatar
ha...intrygujący ten przekrzywiony księżyc
avatar
Wiersz kojarzy mi się(przypomniał) z oddychaniem w czasie różnych pogód.
Inaczej oddycha gdy idzie wilgoć , mróz , ziemia oddycha itp. Odmian jest dużo.
Wychodzę z domu i biorę duży łyk powietrza - jak bym wytrawny koniak smakował.
Niestety nie zawsze mogę pozwolić na tą degustację -a to dlatego że sąsiad ma piec taki a nie inny i wdychanie żółtego dymu nie ma nic wspólnego z ,,kipierstwem"
avatar
Krótki, ale uroczy wierszyk.
© 2010-2016 by Creative Media