Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2016-03-02 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2758 |

PĘPOWINA
pełza pobożność w tunelach odwetu
duszno od pychy dzwonią w parlamencie
czas inkwizycji kaptury gotowe
chrust przy większości pokuty nie będzie
tłoczą się komże ambona kapłana
przeszłość uprzejmie upiory wypluwa
prędkie jęzory smakuje groteska
i Dąbrowskiego Mazurek na dudach
co mnie obchodzą obrządki nad Wisłą
wmawiam uczuciom protestują blizny
piętno się w gdańskich krzyżach odnajduje
sięgam pałasza - zaniechajcie Dyzmy!






ratings: perfect / excellent
I niech to starczy za mój komentarz.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Pozdrawiam i "Jeszcze Polska nie zginęła"!
Hardy, po niejakich trudnościach, chyba zaskakujemy :)