Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2016-05-20 |
| Linguistic correctness | - no ratings - |
| Text quality | - no ratings - |
| Views | 2617 |

PISZCZYK
chwyciłem szczęście - `ślepej kurze` niebo?
nie chcę zapeszyć toteż nie opowiem
jakim fortelem testując pieluszki
przywarłem mocno - patrzcie! mam przy sobie
choć rozbrykane być może się uda
brykać symbiozą i zaplótłszy głosy
wyśpiewać duszę zanim śmierć na diecie
dziurką od klucza nie stępiwszy kosy






Bogusławem Kobielą z komedii wojennej pt. "Zezowate szczęście" /1960 r./ oraz /jednocześnie/ Jerzym Stuhrem z dalszego ciągu tych przygód w filmie "Obywatel Piszczyk" /1989 r./
Filmowe szczęście Piszczyka jest z gatunku tych feralnych, więc /chociażby per analogiam/ łatwo sobie wyobrazić, o jakim cudzie mowa w tym oto przed nami wierszu, napisanym prawie 60 lat po premierze kinowej (patrz data publikacji).
To, co utrudnia odbiór tego tekstu, to spiętrzenie zbyt wielu odległych skojarzeniowo metafor, w rezultacie czego nieuchronnie "gubisz wątek"