Text 5 of 13 from volume: porzeczkowe przemyślenia
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2016-12-17 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1844 |

Tak twarde masz dłonie
Ile w nich uniesiesz pukli moich
w których srebrzy się
każda myśl każdy niepokój
Ile jeszcze blizn
scalisz, zasklepisz
na gipsowej formie
ile ramion w swoich silnych palcach
wyważysz odciśniesz
ustawisz w szeregu
Ogromną kolekcję
skierujesz ku słońcu
Aż zastygną Magdy
marzące
cierpiące
w ogień biegnące
Quel vernissage!
Skwituje koneser
najcichszy performance
spod gipsowych powiek
Więcej na FB lub blog: porzeczkowe słowa






ratings: very good / very good
ratings: perfect / excellent
Kto nam to relacjonuje? Pozująca mu naga Maja?
Inna optyka widzenia - inny (chociaż ten sam) świat
Skwituje spod gipsowych powiek
Najcichszy koneser
(cytuję z pamięci - patrz ostatnie wersy)
Koneser, a więc profesjonalny znawca tej rzeźbiarskiej twórczości - czyli kto?? Odbiorca? Aaaale! Nigdy!
To może marchand, który na sztuce - podobnie jak wydawca na literaturze - zarobi krocie, a ty, Artysto i Poeto, zostajecie z ręką - jak zawsze -
w dziurawej kieszeni