Przejdź do komentarzywernisaż
Tekst 5 z 13 ze zbioru: porzeczkowe przemyślenia
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2016-12-17
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1425

Tak twarde masz dłonie

Ile w nich uniesiesz pukli moich

w których srebrzy się

każda myśl każdy niepokój


Ile jeszcze blizn

scalisz, zasklepisz

na gipsowej formie

ile ramion w swoich silnych palcach

wyważysz odciśniesz

ustawisz w szeregu


Ogromną kolekcję

skierujesz ku słońcu

Aż zastygną Magdy

marzące

cierpiące

w ogień biegnące


Quel vernissage!

Skwituje koneser

najcichszy performance

spod gipsowych powiek



Więcej na FB lub blog: porzeczkowe słowa

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
wiersz oparty na czasownikach.
avatar
Bardzo dobry wiersz. Tylko zastawiam się, czy ten jeden przecinek jest potrzebny, skoro cały tekst jest pozbawiony interpunkcji?
avatar
Wernisaż (patrz nagłówek wiersza) - to (każdy głupi by to wiedział), oczywiście, wystawa. Tutaj mamy wystawę poświęconą artyście rzeźbiarzowi i jego na naszych oczach dziejących się prac w gipsie.

Kto nam to relacjonuje? Pozująca mu naga Maja?

Inna optyka widzenia - inny (chociaż ten sam) świat
avatar
Quel vernissage!
Skwituje spod gipsowych powiek
Najcichszy koneser

(cytuję z pamięci - patrz ostatnie wersy)

Koneser, a więc profesjonalny znawca tej rzeźbiarskiej twórczości - czyli kto?? Odbiorca? Aaaale! Nigdy!

To może marchand, który na sztuce - podobnie jak wydawca na literaturze - zarobi krocie, a ty, Artysto i Poeto, zostajecie z ręką - jak zawsze -

w dziurawej kieszeni
© 2010-2016 by Creative Media
×