Go to commentsSłuchając muzyki Wagnera
Text 50 of 170 from volume: wiersze okolicznościowe
Author
Genreprose poetry
Formprose
Date added2016-12-21
Linguistic correctness
Text quality
Views2104

Słuchając muzyki Wagnera


Czasami, odzywa się jakby cichy tętent koni, pędzącego, ciemnego czasu.

Nagle, pojękujący pies. Jego głos pojawił się jak nóż, pomiędzy skorupami ostrygi snu.  Wyważył szparę i mnie obudził. Pies, narzędzie szczucia, teraz sam, jakby szczuty. Wyjąc, błaga pomocy wyjąc, jakby z samego dna.

Czuje się stąpanie jakichś niewidzialnych zegarów. Bezszelestne, jak pełzanie ślimaków po aksamicie mułu nocy.

O ścianę omsknął się, ocierając się o cembrowinę jakiejś studni, zda się spadający, aż z gwiazd, liść. Nie ma za oknem drzew. Zda się, przed chwilą opadł opłatek wieczności…

Niewidzialni jacyś jeźdźcy, jadą i jadą dokądś przez całą noc, pokonując bezludny step, nad którym panuje swym milczącym blaskiem, księżyc w całej swej pełni.

  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Przypomina mi to wizje św.Jana.
avatar
Aha,a 100 dni przypomina mi studnię,bez dna,która jest jakimś pragnieniem.Jeźdźcy apokalipsy,są zawsze na stepach,i zawsze bez głów.
avatar
Hitler lubił słuchać Wagnera, jest to trudna muzyka
avatar
Dzięki anettulo i Capri za komentarze. A jeśli chodzi o jeźdźców bez głów, na portalu jest moje opowiadanie "Jeździec bez głowy", oparte na legendach słyszanych w dzieciństwie.
avatar
Wagner jest mroczny i pesymistyczny; jego muzyka wieszczy zmierzch człowieka. Nie inaczej w tekście, który jest jej /muzyki Wagnera/ ilustracją literacką: tętent koni, wycie psa, tykanie zegarów i ich ślimacze tempo oraz księżycowe pustkowie dookoła to zapowiedź zbliżającej się nieuchronnej katastrofy
© 2010-2016 by Creative Media